piątek, 16 listopada 2018

Po dziś dzień tamtą mgłę i fregaty dwie,
Kiedy noc zamyka oczy, widzę w moim śnie.
Tamci, co śpią na dnie, uśmiechają się,
Że ich straszną śmierć pomścili bracia, którzy zwyciężyli.

Ciepła krew poleje się strugami,
Wygra ten, kto utrzyma ship.
W huku dział ktoś przykryje się falami,
Jak da Bóg, ocalimy bryg. 










Okręt powoli zmierzał ku lądowi, na pokładzie czuć było coraz większe podniecenie, Kapitan Davis wpatrywał się w fale roztrzaskujące się o dziób. Wiedział, że już jutro jego załoga, jego piraci zagrają pierwszy mecz w Blood Bowl, w turnieju czarnego kota. 
Z ust oprychów słychać było śpiewaną szantę, Bitwę, mimo, że w oddali nie było wrogiego okrętu, oni dobrze wiedzieli, że na boisku stoczą następna morską batalię. Trup będzie się słał gęsto, nikogo nie oszczędzą, i to nie w imię złota, rumu, mrocznych żądz, lecz w imię sławy i rozgłosu.    

Synowie i córki Sartosy już płyną,  jak śmierć, która przychodzi z przypływem, zamknijcie porty, chrońcie siebie, rodziny, dzieci, dobytek swój... 
ale nawet jak padniecie na kolana przed nimi to nic to nie da, wasze przeznaczenie zostało wypełnione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz