czwartek, 17 stycznia 2019
"Spadać na 4 łapy", nie, poproszę 4 piwa, nie, 4 - to miejsce jakie zająłem w grupie B Lubelskiej Ligi Blood Bowl, i jestem zadowolony.
To był mój pierwszy sezon w Blood Bowl, 10 meczy, 5 trenerów na przeciwko. Wcześniej zagrałem parę sparingowych meczy, ale to było tylko takie liźnięcie tematu.
Zacznijmy od początku, wybór drużyny był oczywisty, Nurgle i tylko Nurgle. Drużyna dosyć fajnie zbudowana, mająca bardzo dobrych i silnych na linię Bloaterów, siła 4 to duży plus, bardzo dobrze walczyli całą ligę, zdobyli rozwinięcia bloku. Na koniec zostało mi takich 3 zawodników, jeden został zabity w trakcie ligi. Następnym zawodnikiem bez którego ta drużyna by nie istniała jest pestigor, biegająca koza, miałem ich dwie, jedna wytrenowana do "noszenia piłki", druga do dawania w nos. Pestigory rozwinęły się, w 3 i 2 umiejętnościach i zdobyły wszystkie TD drużyny w sezonie.
Miałem też grupę rotterów, takie gnijące mięsko, które zawsze pilnowało mi skrzydeł, zapychacz, ale udany, walczyli, po to zostali stworzeni. I na koniec zostawiam "cream de la cream", bestyja ohydna, paskudna, słodka, śmieszna, Tadeusz we własnej osobie. Rozwinął się bardzo podczas ligi, zdobywając umiejętności double, 1 do siły i blok, wow co to za bestia się zrobiła, przepyszna jak dobre piwo kraftowe 😁 Już szykuję tę gromadę na nowy sezon.
Mój bilans to 3 zwycięstwa, 2 remisy i 5 porażek. Najtrudniej grało mi się z Amazonkami Ulizzeza, przegrałem również 2 mecze z ludźmi od Kędziego. Grodzio i jego Khemri, to zasłużona porażka, i bardzo fajny dziwny mecz, w którym nie mieliśmy żadnych punktów, idealne 0:0, jednak trzeba odnotować, że Tadeusz łapiąc piłkę na 6, przeżył 12 ataków pod rząd i ogromny atak Khemri został zatrzymany przez jednego zawodnika. Małe skurczybyki Filipa zagrały bardzo dobry mecz ze mną, rzuty były magiczne, prowadziły cały mecz, żeby oddać remis w 7 rundzie, więc z nimi bilans z,r. Odnotowałem dwa zwycięstwa z ludźmi od Bazyla, bardzo fajne mecze dla mnie.
Najważniejsze w tym całym sezonie nie były wyniki. Bardzo podobało mi się jak zmieniłem grę, w pierwszych meczach grałem nieodpowiedzialnie, bezmyślnie, głupio, lecz z każdym meczem czułem progres jaki robię jako trener i z tego się bardzo cieszę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Warsztat, czyli to co tygryski lubią najbardziej 😁 Na pierwszy ogień poszły elfy Dae, pozycyjni od Greebo. Jestem zadowolony, ale tylko n...
-
To był bardzo słoneczny dzień na boisku, wczorajszego popołudnia w Wargamer Lublin. Na płycie boiska starły się Odor Nurglin z Wasteland W...
-
Dorobiliśmy się baneru ligowego, jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego. Oczywiście zawsze ktoś będzie mógł jeszcze zmienić logo. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz